Radość życia, radosne życie!

Oglądałem ostatnio inspirujący film na YouTubie. Zapamiętałem jedną myśl- autorka powiedziała mniej więcej tak: „jeśli potrafisz cieszyć się chwilą, jeśli doceniasz to, co masz, jeśli nie zazdrościsz sąsiadom ale cieszysz się ich szczęściem, jeśli potrafisz czerpać radość z małych przyjemności to… najprawdopodobniej JESTEŚ PSEM!” Podobnie jak publiczność na nagraniu zareagowałem śmiechem ale po chwili zacząłem się zastanawiać i dochodzę do wniosku, że ta myśl jest równie celna co przerażająca. Rzeczywiście charakterystyką współczesnego człowieka żyjącego w krajach wysoko rozwiniętych jest wieczne nienasycenie i wynikający z niego brak poczucia szczęścia w życiu.

Mam ten przywilej, że pracuje w miejscu, które gromadzi największy odsetek szczęśliwych ludzi w naszym kraju. Jest to oczywiście przedszkole. Patrzę na radość spotykanych dzieciaków i zastanawiam się, czego one mnie uczą. Nie jest to pytanie nowe, bo przecież już dwa tysiące lat temu sam Jezus zabił ćwieka słuchaczom i powiedział: „jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego.” Niewierzący może przejść obok tego tekstu obojętnie ale jeśli ktoś traktuje osobę Jezusa i Jego słowa poważnie, to chyba powienien się przejąć. Przejąć i szukać, i pytać- co takiego mają dzieci, co jest przepustką do Królestwa?

Ja widzę kilka spraw. Po pierwsze dzieci w przedszkolu doceniają drugiego człowieka. Dla nich drugi przedszkolak to okazja do wspólnej zabawy, do czegoś więcej niż tylko układanie klocków w pojedynkę. Drugi człowiek, to druga wyobraźnia, drugi komplet pomysłów, uczuć, zaskoczeń- słowem większe bogactwo doświadczeń niż samemu.

Po drugie dzieci w przedszkolu nie marnują czasu na pierdoły. Dla nich nie jest ważne to, czy mają wyprasowany podkoszulek, czy paski poziome pasują do pionowych, czy ich zabawka kosztowała złotówkę czy dwieście złotych. One są od tego wolne. Liczy się zabawa. Liczą się emocje, które można wywołać i przeżyć tu i teraz.

Po trzecie te dzieci doceniają to, co mają pod ręką. Dla nich zwykłe plastikowe klocki tzw. wafle mogą stać się autostradą, łodzią, samolotem- czymkolwiek. One nie myślą w kategoriach „czego nam brakuje do zabawy”, bo one mają swój potencjał, któremu nic nie brakuje, jeżeli tylko przestanie się go ograniczać.

Po czwarte dzieci w przedszkolu ufają. Ufają swoim ciociom (i nielicznym wujkom), że są bezpieczne. Wiedzą, że ciocia zawoła na obiad, że ciocia powie kiedy odpocząć, a kiedy bawić się na całego. Mają takie ciągłe odniesienie do kogoś, kto o nie dba, kto zapewnia im poczucie bezpieczeństwa, także przez stawianie granic i wymagań.

Są też w przedszkolu nieliczne dzieci, które nie potrafią się cieszyć. One charakteryzują się między innymi tym, że wierzą w swoją nadludzkość, w to, że są lepsze i ważniejsze niż inne dzieci. Już od najmłodszych lat zainfekowane tym wirusem wyższości nie potrafią docenić kompana do zabawy w drugim dziecku. Poza tym nieszczęśliwe dzieci cierpią na wirus materializmu. Pomimo młodego wieku zdążyły uwierzyć, że pieniądze są najważniejsze. Stało się to w prosty sposób, przez obserwowanie i słuchanie rodziców, którzy mówią: „nie ma pieniążków, tatuś nie ma dla Ciebie czasu, bo musi zarobić pieniążki itd.” Te dzieci są zazwyczaj nienasycone prostymi klockami, które mają pod ręką, a gdy mogą przynieść raz w tygodniu swoją zabawkę, to zwykle drżą przez cały czas, żeby nie została uszkodzona, bo przecież: „kosztowała bardzo dużo pieniążków”.

Tych powodów szczęśliwości i nieszczęśliwości dzieci jest oczywiście więcej. Zasługującym na osobny artykuł są zapewne te ciocie, które w przedszkolu pracują jakby za karę, a takie niestety też się zdarzają (choć na szczęście bardzo rzadko).

Ważne co my robimy, żeby szukać tej drogi dziecka w sobie, bo naprawdę zależy od niej bardzo, bardzo dużo.

1 Comment

  1. Dzieci mają jeszcze jedną wspaniałą cechę: mogą się pokłócić, nawet pobić, po czym przeproszą się, przybiją piątkę i bawią się dalej. A dorośli? Ilu jest takich, którzy latami mają komuś coś za złe i trują siebie i innych tymi emocjami 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.