Mam w gabinecie taką pomoc terapeutyczną, na którą składa się prawie sto zdjęć ludzkich twarzy w różnych emocjonalnych stanach. Najwięcej jest tam złości, potem radość, smutek, zaskoczenie lub strach. Ale są też cztery zdjęcia, które przedstawiają osoby spokojne. Od pewnego czasu towarzyszy mi refleksja, że w swojej pracy poświęcam mało czasu na emocję spokoju. Priorytetem była zawsze złość- to znaczy obalanie mitu, że „niewolno i nieładnie jest się złościć” oraz trenowanie bezpiecznego wyrażania złości. Na drugim miejscu ex aequo są radość, smutek, strach, potem pozostałe uczucia ale spokój przez długi czas był w zapomnieniu. Uważam, że jest to najbardziej niedoceniane i zapomniane dzisiaj uczucie. Dorośli szukają nieustannie sposobu, żeby czuć się dobrze, przy czym rozumie się to dobre samopoczucie przez radość, pobudzenie, podekscytowanie ale nigdy przez spokój. Podobny trening już od kołyski dostają dzisiaj dzieci, które są bodźcowane, żeby cały czas miały FUN, żeby tylko nie nudziły się przez sekundę ale niestety w związku z tym też mają mało czasu na spokój, tak po prostu. Takim zobrazowaniem tego był dla mnie ostatni konkurs eurowizji dla dzieci (celowo napisałem to małą literą). Muzykiem zawodowym nie jestem, więc napiszę ostrożnie- WYDAWAŁO MI SIĘ, że wykonawcy w większości krzyczą, a nie śpiewają. To natomiast co dało się wyraźnie słyszeć, to nieustający krzyk publiczności. Te kilka tysięcy dzieciaków absolutnie nie słuchało wykonawców tylko non stop krzyczało. To jest dla mnie symboliczny obraz dzisiejszego człowieka. Nie wchodzi w stan uspokojenia, bo nie chce słyszeć albo raczej boi się usłyszeć swoje lęki. Tymczasem ten, kto odważył się zatrzymać i wsłuchać w trwającą teraz chwilę, najczęściej doświadcza błogiego poczucia bezpieczeństwa, które wynika z tego, że jest dobrze. Każdy kolejny oddech, który robię świadczy o tym, że jest dobrze. Nie muszę się niczego bać. Mój lęk jest gdzieś w przeszłości lub w przyszłości i dopóki się nie zatrzymam tu i teraz, dopóty muszę robić wszystko, żeby zagłuszyć swój lęk i uciekać przed nim, a wtedy chwila spokoju jest moim największym wrogiem.