Co konkretnie?

Rodzice często pytają na warsztatach czy konsultacjach: „to co konkretnie powinniśmy zrobić?” albo „jak konkretnie to zrobić?” Naprawdę chcecie konkretnie? No to proszę.

Otóż drogi ojcze konkretnie powinieneś nauczyć syna, że ma dać swojej matce kwiaty na dzień kobiet. Póki jest mały, to- konkretnie- powinieneś te kwiaty sam kupić, dać mu ósmego marca do ręki i powiedzieć „daj to mamie”. Potem powinien się stawać coraz bardziej samodzielny ale i tak przez wiele lat to Twoja odpowiedzialność, żeby go dopilnować.

I naucz go już na samym początku, że KWIATY WRĘCZA SIĘ PĄKAMI DO GÓRY!!! Konkretnie niech sam je weźmie i jeżeli chwyci dobrze to pochwal, wyjaśnij i utrwal, a jak odwrotnie to każ obrócić, wyjaśnij i utrwal.

Dalej, jeśli już te kwiaty muszą być kupione w markecie, to naucz go, że trzeba przed wręczeniem pozbyć się folii z kodem kreskowym!!! Ostatnio jadąc przez miasto w tzw. walentynki widziałem przynajmniej kilku radosnych młodzieńców, którzy wręczali swoim sympatiom łodygi w folii z Biedronki. A najgorsze jest to, że te dziewczyny przyjmowały ten poniżający dar jakby wygrały szóstkę w totka. KONKRETNIE naucz Twoją córkę, że jeśli jakiś facet daje jej kwiaty w ten sposób, to jest burakiem niewartym uwagi i należy takich kwiatów nie przyjąć, a chłopa popędzić.

To jest chyba dosyć konkretnie? Obowiązuje zasada „czym skorupka za młodu nasiąknie”. Ja odebrałem te lekcję gdy miałem pięć lat i została na zawsze. Oczywiście wtedy było łatwiej, bo nie było kwiatów w marketach. W ogóle nie było marketów ale to już inny temat…

Czy rozumie się, że sam też masz w tym dniu wręczyć kwiaty matce Twoich dzieci i Twoim córkom, czy trzeba napisać KONKRETNIE? Oczywiście też pąkami do góry i bez folii z marketu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.