Zdefiniuj się na bogato- refleksje po spotkaniu z Młodzieżą.

Przez wiele lat walczyłem z otyłością. Wreszcie udało mi się w spektakularny sposób zbić wagę- w ciągu sześciu miesięcy zrzuciłem ponad dwadzieścia kilogramów. Dużo wtedy uprawiałem sportu, ponieważ nareszcie zaczął mi sprawiać przyjemność. Pamiętam jak kiedyś wracaliśmy po meczu piłki nożnej i mój przyjaciel powiedział: “Boro, patrzę jak biegasz i mam wrażenie, że nadal jesteś gruby.” Trafił bardzo celnie, bo choć rzeczywiście waga po raz pierwszy od wielu lat pokazywała liczbę z zakresu normy, chociaż wymieniłem całą garderobę na kilka rozmiarów mniejszą, to w swojej głowie nadal byłem ciężki i wielki.
Kilka lat później, kiedy waga znowu zaczęła wracać, a ja wpadałem z tego powodu w depresję, pewien doświadczony duchowy mistrz zadał mi proste pytanie: “co takiego się zmieni w Tobie, jeśli będziesz dwadzieścia kilo grubszy lub chudszy?” Pytanie na pierwszy rzut ucha wydało się idiotyczne, a odpowiedź oczywista, jednak później poprowadziło mnie ku refleksji nad tym kim jestem. Czy jestem moją wagą? Czy jestem moimi ubraniami? Czy jestem lepszym lub gorszym obrońcą na boisku? Kim jestem?
Dzisiaj widzę jak łatwo wielu ludzi daje się wpędzić w pułapkę takiej zubożonej, jednowymiarowej definicji samego siebie. Znam młodego człowieka, który patrząc na siebie widzi tylko swoje znamię. Znam innego, który widzi tylko swoją głowę bez włosów. Inna dziewczyna widzi tylko swoje za szerokie (według niej) uda. Jeszcze inna widzi swoje za małe (według niej) piersi, podczas gdy jej koleżanka widzi tylko swoje za duże. Niektóre definicje są powodem do dumy, choć nadal pozostają silnie zubożone- „jestem świetnym prawnikiem”, „jestem rodzicem wielodzietnym”, „jestem super piłkarzem”, itp.
Tymczasem człowiek to o wiele więcej niż tylko jeden wymiar. Człowiek to istny kosmos piękna, dobra, miłości już zrealizowanych i tych, które pozostają jeszcze w potencji. Jesteś kimś o wiele większym niż tylko Twoja krosta na czubku nosa. Nie pozwól się wpędzić w kłamstwo i zamknąć w klatce jakiejś niedoskonałości czy ograniczenia ani nawet zalety. Nawet jeśli Twoja łysa głowa jest faktem, to nie jest to ani początek ani koniec Ciebie, a tylko drobny szczegół w Twojej definicji samego siebie. Zdefiniuj się na bogato! Zacznij szukać dobra, które jest w Tobie, zacznij o nim mówić, cieszyć się nim, mnożyć je i rozwijać. Nawet się nie spostrzeżesz, jak będziesz to dobro odnajdywał w innych i pomagał im je pomnażać. Jesteś cudem!

1 Comment

  1. Bardzo potrzebny wpis. Ja czasem zadaje sobie pytanie „czego żałuję” i od kilku lat mam taką odpowiedź: „żałuję że tak bardzo zabiegałam o akceptację wyglądu przez innych”. Zupełnie niepotrzebnie się popisywałam. Bo po co? Komu to służyło? Czy czułam się lepiej? Nie. Teraz już znam swoją wartość i wiem że nie muszę zadowalać innych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.