Czy też tak macie, że po pytaniu: “jak było dzisiaj w szkole?” słyszycie odpowiedź: “fajnie”, “spoko” i nigdy więcej niż dwa słowa?
Mnie to nie satysfakcjonuje, coś tu nie działa. Skoro nie działa, to trzeba zmienić. Pewnie podobnie jak ja nie raz próbowaliście zmienić nastawienie dziecka. Mój przyjaciel, który za młodu grał w koszykówkę opowiadał mi kiedyś, że jest taka zasada “za podanie zawsze odpowiada podający”. Jeśli piłka nie trafi do adresata, to zawsze wina leży po stronie tego, który rzucał. Zatem zatroszczmy się o jakość naszego dialogu i zmieńmy raczej nasze pytanie.
Proponuję pytać na przykład tak:
Co Ci się dzisiaj najbardziej podobało w szkole?
Co dzisiaj było najśmieszniejsze?
Kiedy się dzisiaj najgłośniej śmiałeś?
Co dzisiaj było najnudniejsze?
Jaka rzecz z plecaka dzisiaj przydała Ci się najbardziej?
Czego dzisiaj w ogóle nie wyjąłeś z plecaka?
Gdybyś jutro to Ty był nauczycielem, to od czego zacząłbyś lekcje?
Kiedy dzisiaj Twoja Pani uśmiechnęła się najbardziej?
Jeśli w Twojej klasie wylądowaliby kosmici, to kogo byś chciał, żeby ze sobą zabrali?
Z kim dzisiaj najwięcej się bawiłeś?
Z kim chciałbyś siedzieć jeśli mógłbyś wybrać z klasy?
Co Cię dzisiaj w szkole najbardziej zaskoczyło?
Czego nowego dzisiaj się dowiedziałeś w szkole?
Co było dzisiaj dla Ciebie najtrudniejsze w szkole?
Powyższe propozycje są celowo tendencyjne i w większości dotyczą pozytywnych doświadczeń. To dlatego, że wielokrotnie spotkałem się z dobrymi pytaniami, które jednak dotyczyły negatywnych doświadczeń i były niejako nakierowywaniem dzieci na szukanie “dziury w całym”. Możemy bardzo skutecznie manipulować myśleniem młodego człowieka przez to, na co ustawiamy jego soczewkę. W każdym doświadczeniu można znaleźć pozytywne i negatywne strony. Zanim zadasz pytanie: “Kto Ci dzisiaj dokuczał?”, “Kto Ci dzisiaj sprawił przykrość?”, “Przez kogo dzisiaj płakałeś?” albo “Czy Ciocia dzisiaj na kogoś krzyczała?” zastanów się po co to robisz. Nie twierdzę, że w ogóle nie powinno się pytać o trudności ale miejmy świadomość, że tendencyjnymi pytaniami możemy te trudności przyciągać niczym Ziemia przyciąga nas siłą grawitacji.
Lista oczywiście nie jest zamknięta. Propozycje pytań z Waszego doświadczenie mile widziane w komentarzach. Wpis zainspirowany życiem oraz lekturą confidencemeetsparenting.com i https://www.huffingtonpost.com/liz-evans/25-ways-to-ask-your-kids-so-how-was-school-today-without-asking-them-so-how-was-school-today_b_5738338.html
Bardzo mądre treści pytań, nie są pytaniami lakonicznymi i zmuszają dziecko do głębszego przemyślenia i pozwalają na nawiązanie bliższego kontaktu z własnym dzieckiem. Dziecko widzi że pytania Rodzica nie są zdawkowe i na odczep się.