Wychowanie to sport zespołowy.

sportzespolowy

Siedzę w parku miejskim, niedziela godzina 19.00. Córka doskonali jazdę na rolkach, syn wynajduje coraz dziwniejsze sposoby jazdy na rowerze, ja obserwuje. W pobliżu pięciu innych ojców z dziećmi, które jeżdzą na rolkach, rowerach bądź grają w piłkę i jedna mama z dwiema dziewczynkami, które próbują jeździć na deskorolkach i zajadać lody w tym samym czasie.

Cytaty z wypowiedzi ojców: „nabita była, gramy dalej”, „ile macie punktów”, „dajesz, dajesz, dajesz”, „wstawaj, gramy dalej”, „zmień przerzutkę, to przejedziesz pętlę szybciej”, a wypowiedź mamy: „chodźcie już, bo robi się zimno”. Pomyślałem wtedy- bycie ojcem jest COOL!!! Następnego dnia znajomy przywiózł syna motocyklem do szkoły, młody niemało pękał z dumy, a chłopcy z jego klasy z zazdrości. „Tylko żona cały czas suszy głowę, żeby go nie wozić”- skarżył się po cichu mój kolega. Pomyślałem bycie ojcem jest COOL.

I rzeczywiście bycie ojcem to największa przygoda życia. Ale ale ale…

My ojcowie jesteśmy najczęściej od eventów, od wydarzeń, od osiągnięć, a matka? Od czego jest matka? Często słyszę od mam, że czują się niedoceniane, sfrustrowane, że dzieci traktują je niesprawiedliwie. Ona przez cały dzień jest z dzieckiem i daje z siebie wszystko, a dostaje w zamian nic. Mąż wraca po pracy i jest traktowany przez dzieci jak bóg. Mama jest od zaplecza, mama dba, karmi, leczy, ogarnia całość. Niestety jej rola pozostaje niewidzialna, dopóki wszystko jest ok. Ale jest to rola bardzo, bardzo ważna, fundamentalna i bez niej nie ma ojca z jego eventami.

Jeszcze raz chce w tym momencie podkreślić, że tak to mądrze Bóg (a dla niewierzących jakiś inny element sprawczy) przewidział że dopiero razem- mężczyzna i kobieta- są w stanie osiągnąć pełnię ludzkich możliwości. Dopiero wtedy wszystkie cylindry silnika mogą pracować na pełnej mocy. Dopiero razem tworzą jedno ciało, które może naprawdę wiele. Nie przeskoczymy tutaj księgi Rodzaju, która wykłada tę prawdę zaraz na początku Biblii.

Trzeba tylko, abyśmy byli świadomi tego, co wnosimy. Żebyśmy szanowali i doceniali najpierw samych siebie, swoją różnorodność, odmienność. I tego właśnie szacunku do swojej niepowtarzalności, „nie zastępowalności” życzę wszystkim Paniom z okazji dnia Matki. Panom tego szacunku do samych siebie najczęściej nie brakuje. Jeśli natomiast facet nie potrafi docenić roli kobiecej, to wystarczy go zostawić na kilka dni samego z tym majdanem. Choć ostatecznie to i tak kobieta będzie musiała potem odgruzować dom…

Na koniec powtórzę się: gdyby dziecko miało tylko dwie matki, nie rozwinęło by się w pełni ale gdyby miało tylko dwóch ojców, to w ogóle by nie przeżyło.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.