Jak byłem chłopcem, bardzo chciałem mieć prawo jazdy, żeby móc jeździć. Jak zrobiłem prawo jazdy, bardzo chciałem dorwać się do jakiejkolwiek kierownicy, żeby pojeździć. Potem ważne było, żeby to był jakiś wyjątkowy samochód, szczególnie szybki albo mocny albo luksusowy. Później istotne zrobiło się to dokąd pojadę. A teraz coraz bardziej ważne jest z kim.
Starzeje się czy dojrzewam?