Oczami dziecka.

laptok

Jedna firma od czekoladek rozpoczęła kampanie reklamową pod hasłem: „Zobacz święta oczami dziecka”. Wczoraj rozmawiałem z dziesięciolatkiem, którego rodzice się rozwodzą. Mówi tak: „To dziwne, bo teraz każde spotkanie z tatą jest super. Raz mnie zabrał do kina, raz do cyrku, na kręgle, zawsze coś. Z drugiej strony mama kupiła mi wreszcie wymarzonego laptopa, a na święta obiecała nowy telefon”. Czyli dzieciak ma wszystko o czym inne marzą i ten głęboki smutek w oczach, który mówi: „pieprzne tego laptopa, ten cyrk, kino i telefon, żeby tylko rodzice się ogarnęli”. Zobacz rozwód oczami dziecka!

2 komentarze

  1. Ja i moja siostra cieszyłyśmy się z rozwodu rodziców. Popdwójne prezenty, wreszcie zabrakło argumentów przeciwko psu (wcześniej twierdzili, że nie ma miejsca, a kiedy ojciec się wyprowadził, zrobiłyśmy taką chryję, że pojawiła się nasza najukochańsza, czworonożna siostrzyczka, która spędziła z nami kilkanascie cudownych lat). No i przynajmniej wreszcie się nie kłócili. Do dziś uważam, że i tak powinni byli zdecydować się na to dużo wcześniej, a najlepiej – nigdy się ze sobą nie wiązać. Poza tym wychowywanie bez ojca – wbrew pozorom – pomogło w późniejszych związkach. Wcześniej tylko czytałam w internecie, jak to kobiety złoszczą się na mężczyzn o porozrzucane skarpetki, jak kobietom przeszkadza chrapanie itp., ale nie miałam pojęcia, jak to jest w rzeczywistości. I kiedy okazało się, że sama miałam pod łóżkiem, za łóżkiem, pod szafą itp. rozrzucone skarpety, że zasypiałam przy chrapaniu – byłam szczęśliwa, że wreszcie mogę tego doświadczać. Wszystkie męskie przywary okazały się być powodem do zadowolenia. Gdybym jeszcze przez kilka lat słuchała ich kłótni i patrzyła na matkę, która ciągle czepia się ojca i ojca, który wścieka się, że matka się czepia – pewnie od początku byłabym negatywnie nastawiona do wielu typowo męskich cech.

    1. i cały misterny pomysł, po Twoim wpisie Nesca, poszedł… Zgadzam się, że czasami sytuacja może być tak męcząca, że decyzja o rozstaniu może nieść ze sobą więcej ulgi niż cierpienia- także dla dzieci. Pewnie dla każdego są to bardzo osobiste, trudne, nawet tragiczne doświadczenia. Z zewnątrz wypadałoby zamilknąć. Twój głos jest cenny, bo wynika z osobistego doświadczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.