Między wierszami.

lemko_2

Jak wróciłem z ultrabiegu, mój syn (5 lat) powiedział: Tata, jak będę duży, to będę jeździł z Tobą na wesela, a potem będziemy jeździć w góry i będziemy biegać. Duma ogarnęła moje męskie serce i pomyślałem, że udało mi się zarazić młodego pasją. Ale niedługo potem przyszła ta podstępnie-podejrzliwie-psycho-analizująca myśl: a może on po prostu chce mi powiedzieć, że brakuje mu czasu spędzanego ze mną? I męczy ta myśl.

A Ciebie co męczy?

2 komentarze

  1. … być może ta myśl że „im nas mniej tym jednak więcej” w nawiązaniu do potrzeby czasu tylko dla siebie nie działa jak byśmy sobie tego życzyli.
    A może po prostu Twój syn rzeczywiście jest z Ciebie dumny i widzi Ciebie jako wzór do naśladowania. Pewnie tak jest bo dzieci raczej nie kombinują, przynajmniej nie w tym wieku i to chyba gdzies tutaj przeczytałem.
    Tak czy siak znalezc trzeba zloty środek, a to ze zauważamy takie rzeczy oznacza ze będzie dobrze

  2. Męczy mnie mała ilość czasu spędzanego z każdym dzieckiem indywidualnie. Nie wiem, jak sobie radzą rodzice z większą niż 3 ilością dzieci 🙂 ale wiem też na pewno, że każde z rodziców potrzebuje czasu na „reset”. Tylko niektóre mamy jeszcze tego nie odkryły 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.