Rozkampić wszystkich i idziesz dalej- gry.

gamer

Powszechnie, nagminnie, stale, ciągle spotykam dzieci, które za dużo grają w brutalne gry komputerowe. Ile to jest za dużo? Uważam, że jedna taka gra to już zbyt wiele. Dzieci i rodzice śmieją się z napisu 18+ na opakowaniu i zabawa trwa dalej. 10 latek opowiada mi: „potem muszę wszystkich rozkampić (czyli zabić- musiałem dopytać), potem jeszcze spotykam takiego Ruska, on mi tam opowiada coś, że wykonywał tylko rozkazy, ja muszę z niego wyciągnąć informację, a potem go kropnąć, żeby mnie nie wykryli”. Albo kto inny: „ale w Call Of Duty jak załatwisz gościa to on znika, tylko krew zostaje”. I wszyscy się dobrze bawią. Rodzice tych dzieci zobaczą czasem wiadomości i są oburzeni, że gdzieś tam małolaty zabiły kolegę, albo debil jeździł po mieście jak debil i zabił człowieka i… nie widzą związku. To niesamowite jak bardzo można nie widzieć związku. Posyłają te dzieci do psychologa- jedni państwowo, drudzy prywatnie- ale związku nie widzą.

To jest tak, jakby wziąć mózg takiego młodego człowieka i wrzucić do blendera- to właśnie się dzieje. Zabija się wrażliwość, mieszają się wartości (te, które w ogóle są), obumierają płaty czołowe, a potem… wielkie zdziwienie wszystkich. No ale przecież jest święty spokój, a Tatuś może pograć w pokerka online czy inne ważne, równie męskie zadanie wykonać.

2 komentarze

    1. uderzyłeś w moją czułą strunę Tomek. Długo mógłbym się zżymać na rodziców z perspektywy pracownika szkoły. Powiem tylko tyle- numer jeden na mojej liście przebojów minionego roku szkolnego to tekst: „co szkoła zrobiła?” Dzieci przeróżne pomysły miały- wyzwiska, wulgaryzmy, agresja fizyczna i inne, prześladowanie itd. I zawsze jeden refren: „co szkoła zrobiła?” Nie widzą związku…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.