NIE, to znaczy tak…

puzzled

Codziennie spotykam rodziców, którzy próbując wywrzeć wpływ na zachowanie, mówią coś do swoich dzieci, po czym robią coś zupełnie odwrotnego. Najczęściej ulegają pociechom, które okazują się bardziej konsekwentne i zdeterminowane od nich. Mama mówi „nie wezmę Cię teraz na kolana”, po chwili młoda siedzi na kolanach; inna mówi „wychodzę” po czym zostaje; albo „nie podoba mi się Twoje zachowanie” po czym promiennie się uśmiecha, przytula dziecko i całuje w czoło.

Taka niespójność chyba nie jest dobra, bo wprowadza zamieszanie do małej głowy. Nawet Ci, którzy mówią „jesteśmy dumni, że nasze dzieci są rozwydrzone i niegrzeczne”, którzy świadomie podjęli taką drogę wychowania (z jej plusami i minusami), chyba się zgodzą, że lepiej już chyba nic nie powiedzieć, niż paplać i nie dotrzymywać słowa.

1 Comment

  1. „Taka niespójność chyba nie jest dobra..”
    Jakaż łagodność przebija z tego niewinnego „chyba”:-) a przeciez wszyscy wiemy, ze jest tu zupełnie niepotrzebne:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.